Jak korony drzew do chmur się rwał
- Ziemia przeczy snom.
Każdy grabarz wie, że można spaść, potłuc się,
Stać się nagi w oku lwa.
Świat bezczelnie mu przeszkadzał śnić,
Więc kradł.
Świat bezczelnie mu rozkwasi nos.
Życie to mur, mur.
Zachlapany krwią,
W murach twierdzy - chłód.
Katedralny dzwon zawieszony w szept
Ostatniej spowiedzi.
Duchy zwiewne,
Mówcy prawd.
Komu złoto, komu brąz?
Szczęście ziemią pachnieć winno!
Strzeż się plucia pod wiatr.
Zachlapany krwią,
W murach twierdzy - chłód.
Katedralny dzwon zawieszony w szept
Ostatniej spowiedzi.
Duchy zwiewne,
Mówcy prawd.
Komu złoto, komu brąz?
Komu korzenie wierzb?
Człowiek budzi wstręt jak glista ...cóż,
Dziube każdy zna.
Wszystko w gębę kłaść i trawić.
Tacy są jak mur, mur
Zachlapany krwią.
W murach twierdzy - chłód.
Katedralny dzwon zawieszony w szept
Ostatniej spowiedzi.
Duchy zwiewne,
Mówcy prawd.
Komu złoto, komu brąz?
Szczęście ziemią pachnieć winno!
Strzeż się plucia pod wiatr.