Kiedy nocą wreszcie zgaszę świat
I ogarnie mnie już mrok
Wpadam w jakiś nierealny stan
Znów zaczynam swój lot

Wyobraźnia O, O
Wyobraźnia, to mój skarb
Wyobraźnia O, O
Moja wyobraźnia

Gdzieś zostaje z tyłu cały strach
I samotność bez tchu
Czarne zmory moich trudnych spraw
Nie dogonią mnie na pewno tu

Wyobraźnia O, O
Wyobraźnia, to mój skarb
Wyobraźnia O, O
Moja wyobraźnia